Trasa N-S

Gacek · Wysłany: Czw 7:15, 01 Mar 2007 Temat postu: Trasa N-S

Bemowo upomina się o dłuższy tunel

Na jednej trasie sześć pasów zamiast czterech, na drugiej - za krótki tunel. Mieszkańcy i radni Bemowa zaskoczeni planami drogowców.

- Chcecie nam zajeździć Bemowo! Będą tiry i drgania 24 godziny na dobę - mówiła wczoraj na burzliwej sesji rady dzielnicy jej wiceprzewodnicząca Anna Wygnanowska-Krzynówek. A Marek Kobus, jeden z mieszkańców, przywołał głośny w ostatnich dniach przykład: - Rospuda to przy nas pikuś. Czy tu mieszka jakaś hołota, że puszcza nam się ruch z autostrady?

Emocje rozbudziła zbliżająca się budowa trasy ekspresowej przecinającej Bemowo wzdłuż ul. Dywizjonu 303. Będzie to nowa wylotówka na Poznań. Połączy Trasę AK na Żoliborzu z przyszłą autostradą A2. Prawie 11 km za 1,3 mld zł. Wojciech Dąbrowski, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na Mazowszu, potwierdził, że ma już pozwolenie na budowę. Wkrótce ogłosi przetarg, by prace zaczęły się we wrześniu. Potrwają 30 miesięcy, czyli do początku 2010 r. Inwestycja obejmie też poszerzenie ul. Powstańców Śląskich do dwóch jezdni z pasem pod tory tramwajowe.

Bemowianie interesowali się, dlaczego nowa trasa będzie mieć po trzy pasy w każdą stronę. Wcześniej słyszeli, że ma być węższa. Jej projektant Andrzej Berliński z firmy Profil odpowiadał, że zmieniły się prognozy ruchu. Uspokajał, że na Bemowie droga znajdzie się w wykopie głębokim na trzy-sześć metrów. Po jej bokach i na środku staną ekrany akustyczne.

Dyr. Dąbrowski ogłosił zaś, że podobnej szerokości będzie cała zewnętrzna obwodnica Warszawy. Tak ustalono jeszcze za rządów Kazimierza Marcinkiewicza. - Jestem natomiast zdziwiony, że w sąsiedztwie drogi przez Bemowo wydawane są pozwolenia na budowę osiedli - mówił Wojciech Dąbrowski.

Już wczoraj mieszkańców innej części Bemowa zaskoczyła za to informacja o drugiej dwupasmówce, która przetnie tę dzielnicę. Chodzi o Trasę N-S, którą będziemy wyjeżdżać w stronę Gdańska. Bemowiacy będą mieli do niej dostęp dopiero na Chomiczówce. To skutek decyzji samorządu dzielnicy z poprzedniej kadencji, który odmówił zgody na budowę skrzyżowania ul. Powstańców Śląskich z przedłużeniem Trasy AK. Ta ma być połączona z Trasą N-S, która Bemowo minie w tunelu liczącym 1,4 km. Jego początek: na wysokości ul. Widawskiej, koniec: dopiero za pasem startowym bemowskiego lotniska. Ma być budowany metodą odkrywkową, najbliższe bloki znajdą się w odległości 50-70 m.

Dlatego wczoraj pojawiły się zastrzeżenia do długości podziemnego przejazdu. - Powinien się zaczynać wcześniej, bo nie ochroni tysięcy ludzi, którzy mieszkają przy ul. Rosy Baily i Widawskiej. A w pobliżu jest jeszcze szkoła przy ul. Andriollego - krytykował radny Marek Cackowski.

- Co pan mówi takie bzdury! Wjazd do tunelu będzie w trzech czwartych przykryty - zdenerwował się dyr. Dąbrowski. I zapowiedział, że budowa Trasy N-S zacznie się najwcześniej w 2009 r. Poprzedzą ją konsultacje z mieszkańcami.

Źródło: Gazeta Wyborcza, 1 marca 2007
[link widoczny dla zalogowanych]

Gacek

Wylotówka na Gdańsk i półtunel pod Chomiczówką?

Wielkie emocje przed ostatecznym wyborem miejsca dla nowej wylotówki w stronę Wybrzeża i Warmii. Protestują mieszkańcy od Bemowa po Łomianki, ale kluczowy jest fragment na Chomiczówce. Może tu powstać pierwszy w Warszawie półtunel między blokami

Około dziesięciu stowarzyszeń i 308 osób chce patrzeć na ręce urzędnikom wytyczającym ekspresowy wjazd do Warszawy od północy. Obecnym - przez Łomianki i ul. Pułkową do Wisłostrady - jeździ już 40 tys. pojazdów dziennie. Są korki, wypadki, ciągle giną ludzie. Nie sposób wydostać się ze stolicy na weekend. - Codziennie tracimy czas na dojazdy do pracy. Trzeba jak najszybciej wybrać przebieg nowej trasy i zaczynać budowę - prosił wczoraj radny z Łomianek Piotr Rusiecki.

- Podpisuję się pod tym obiema rękami! - przyklasnął wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. "Gazecie" zdradził, że od decyzji dzielą nas "bardziej tygodnie niż miesiące". I będzie ona jedną z najważniejszych dla systemu transportowego całej aglomeracji.

Wczoraj wojewoda przez kilka godzin prowadził rozprawę administracyjną - każdy miał swoje pięć minut, by powiedzieć, co ma przeciw nowej wylotówce na Wybrzeże i Warmię. Ma być gotowa na przełomie 2011 i 2012 r. Jej koszt wynosi dzisiaj przynajmniej 2,2 mld zł.

Płuca kontra proteza

Organizacje protestujących przyszły z komputerowymi wizualizacjami, na ekranie wyświetlano zdjęcia lotnicze i wykresy. - Co tam zielone płuca dla miasta, według drogowców ważniejszy jest krwiobieg transportowy - krytykował Grzegorz Porowski ze Stowarzyszenia Ochrony Puszczy Kampinoskiej. Trasę S7 planowaną od 40 lat w jej otulinie nazwał "kreską postawioną na mapie przez komunistycznego generała w czasach Układu Warszawskiego". Silna grupa z Łomianek domagała się drogi wzdłuż wału wiślanego ("Inne warianty to proteza komunikacyjna"). Jednak ten pomysł nie ma większych szans. Projektanci z firmy DHV Polska ocenili go najgorzej - trasa byłaby tu o jedną czwartą dłuższa i ingerowała w rezerwaty nad Wisłą.

Większość protestujących z Bemowa uspokoiła obietnica wpuszczenia drogi S7 do prawie dwukilometrowego tunelu między starymi a nowymi blokowiskami w tej dzielnicy. Podziemny przejazd będzie się zaczynać w okolicach ul. Rosy Baily, a skończy przy pasie startowym bemowskiego lotniska.

Lepiej u sąsiadów?

Nie wiadomo za to, którędy przeprowadzić drogę na wysokości Chomiczówki. - To będzie korytarz nowotworowy o szerokości 5 km - wieszczył Raul Bronche z wpływowego stowarzyszenia Chomiczówka przeciw Degradacji. Kiedy Warszawą rządził PiS, protestującym udało się odsunąć trasę na pas startowy lotniska i do sąsiadów z Radiowa. Mieszkająca tam Barbara Fornalczyk przypominała, że w latach 90. zwężano rezerwy komunikacyjne na Chomiczówce pod nowe osiedla. - Ich lokatorzy dobrze wiedzieli, co tam jest planowane - zarzuciła.

Ale i mieszkańcy Chomiczówki są niepocieszeni, bo z obietnic ekipy PiS niewiele zostało. Lobby lotniskowe wywalczyło przybliżenie drogi z powrotem do Chomiczówki (wzdłuż ul. Księżycowej).

Z ustaleń "Gazety" wynika, że teraz urzędnicy ratusza, urzędu wojewódzkiego, a także drogowcy poważnie zastanawiają się, by wrócić do najstarszego wariantu: trasa przez środek osiedla. - Wszystko zmierza do tego - twierdzi Andrzej Zalewski z firmy DHV Polska, główny projektant ekspresówki.

Widzi ją na obrzeżach Chomiczówki, blisko PRL-owskich bloków przy ul. Bogusławskiego. Żeby przekonać mieszkańców, proponuje zabrać stąd pod Hutę Warszawa wielopoziomowe skrzyżowanie z arterią prowadzącą do mostu Północnego. Poza tym trasa na Chomiczówce byłaby niewidoczna na powierzchni ziemi - projektanci rysują ją w sześciometrowym wykopie częściowo przykrytym dla zminimalizowania hałasu. Czyli coś w rodzaju w półtunelu.

Wojewoda Kozłowski przyznał, że liczy się z protestami niezależnie od wyboru miejsca dla przyszłej drogi. Obiecał dopilnować, by powstały przy niej wszystkie zabezpieczenia. Andrzej Zalewski z DHV Polska dodaje: - To przedsięwzięcie wprost niezwykłe. Jego skutki mieszkańcy i kierowcy będą odczuwać przez wieleset lat. Niech potomni oceniają nasz wybór dobrze.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna